Aktualności
»Media
»Internet
»Komputery
»Kultura
»Gospodarka
»Polityka
»Kraj, Świat
»Telekomunikacja
»Nauka
»Dodaj kanał RSS
Najpopularniejsze tagi:
spolszczenie
wsi
chce
nowy
polska
nowe
polsce
akcji
raport
tvn
usa
premier
roku
euro
polski
mln
nowa
internet
sprawie
abp
Znajdź wiadomości na wybrany temat:
Telekomunikacja
2024-09-10 09:32:00| Telepolis.pl
W corocznym badaniu nawyków informacyjnych w Wielkiej Brytanii, internet po raz pierwszy wyprzedził telewizję. Największy wzrost użytkowników odnotował YouTube. Badania przeprowadził Ofcom, urząd regulujący nadawanie. Wykazały one, że 71% populacji, korzystało z usług online, w celu uzyskania wiadomości. W przypadku oglądania programów informacyjnych w telewizji odsetek ten wyniósł 70%. I choć różnica nie jest duża, to świadczy o zmianach naszych nawyków.
W ciągu ostatniego roku, liczba korzystających ze źródeł internetowych wzrosła z 68% do 71%. Media społecznościowe odnotowały wzrost z 47% do 52%. W przypadku osób młodych (16-24 lat), które twierdzą, że korzystają z mediów społecznościowych, wyniósł aż 82%. Najczęściej wymieniane były: Facebook, YouTube oraz Instagram. Największy wzrost użytkowników odnotował YouTube.
Największym pojedynczym źródłem wiadomości zostało w dalszym ciągu BBC. Aż 68% badanych, deklaruje, że wraca do niego po informacje. Co ciekawe, mimo że ludzie przechodzą na wiadomości online, to jednak nadal bardziej ufają telewizji.
Największe spadki zanotowali tradycyjni dostawcy wiadomości. Gazety i ich strony internetowe zaobserwowały spadek licznby osób z 39% na 34%.
Zobacz: Najsłynniejsza liga świata pozwana. NBA ma problem
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 09:08:00| Telepolis.pl
Sony potwierdziło wcześniejsze plotki. Dzisiaj (10 września) odbędzie się oficjalna prezentacja konsoli PlayStation 5 Pro!Od kilku dni krążyły plotki, według których w tym tygodniu Sony oficjalnie zaprezentuje konsolę PlayStation 5 Pro. Dzisiaj już nie musimy mówić w kontekście pogłosek. Zamiast tego możemy mówić o faktach, bo Japończycy oficjalnie zapowiedzieli konferencję.
Sony pokaże PlayStation 5 Pro
Sony oficjalnie ogłosiło, że dzisiaj (10 września) o godzinie 18:00 czasu polskiego odbędzie się techniczna prezentacja, którą poprowadzi Mark Cerny. Co prawda firma nie ujawniła, co dokładnie zostanie pokazane, ale to wydaje się oczywiste. Wskazują na to dwie rzeczy. Po pierwsze określenie "techniczna prezentacja". Po drugie, wybranie Marka Cerny'ego, który jest głównym architektem PlayStation 5.
Wiemy, że konferencja nie będzie długa. Całość potrwa zaledwie 9 minut, więc prawdopodobnie będzie to wcześniej przygotowana prezentacja. Zapewne Cerny wyjdzie na scenę, szybko omówi nowości na temat PS5 Pro i tyle. Mam nadzieję, że poznamy też ceny oraz dzień, w którym konsole pojawią się na sklepowych półkach. Całość wydarzenia obejrzycie na oficjalnym kanale PlayStation na YouTubie.
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 08:39:00| Telepolis.pl
YouTube Premium za darmo i to przez dwa miesiące? Okazuje się, że jest to możliwe, ale aby skorzystać z promocji, należy spełnić pewne warunki. World Tanks Blitz przygotował promocję dla tych, którzy pojeżdżą przez tydzień czołgiem. Każdy zalogowany w grze może zgarnąć dwa miesiące YouTube Premium za darmo, pod warunkiem, że spełni określone warunki.
Od 6 do 30 września, każdy kto zaloguje się do gry World Tanks Blitz siedem dni z rzędu, dostanie nie tylko kolekcję nagród w samej grze, ale także dwa miesiące próbnego dostępu do YouTube Premium. Każdego dnia podczas logowania, gracz będzie otrzymywał prezenty - do odebrania w Garażu w grze, a po logowaniu siódmego dnia powinien znaleźć w swojej skrzynce email, na którą zostało założone konto w grze, kod aktywacyjny dwóch miesięcy YouTube Premium.
Promocja skierowana jest do do nowych użytkowników, którzy jeszcze nie mieli konta na YouTube Premium. Dostępna jest w 11 krajach, w tym Polsce.
World of Tanks to gra symulacyjna typu MMO, która skupia się na bitwach pomiędzy czołgami graczy. Wersja na komputery "WOT" jest najbardziej znana, nie wszyscy wiedzą, że posiada ona także wersję mobilną - World of Tanks Blitz. Cała ta akcja promocyjna służy podpromowaniu tej wersji.
Zobacz: YouTube rozczarowuje i to jak. Chodzi o teksty utworów
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 08:19:00| Telepolis.pl
Producent pralek, suszarek oraz lodówek zwalnia 1800 pracowników z polskich zakładów. Pracownicy są rozgoryczeni, gdyż nic nie wskazywało na tego typu obrót sprawy. Producent pralek i lodówek Beko na ostatnim zebraniu, nie miał dobrych wiadomości dla swoich pracowników. Kiedy na początku tygodnia pracownicy z łódzkiego oddziału przyszli do pracy w czarnych koszulkach, było wiadomo, że nastroje w zakładzie są fatalne. Był to znak protestu wobec planów zamknięcia fabryki i tym samym pozbawienia pracy 1100 osób. I choć zakład zapewnia, że dostaną oni godziwe warunki odejścia, to jednak pracownicy czują się, jakby dostali "strzał w twarz".
Beko to znany producent kuchenek, suszarek oraz lodówek. Firma ogłosiła swoją decyzję o zamknięciu fabryk w Łodzi i Wrocławiu pod koniec zeszłego tygodnia. Zwolnienia obejmią 1800 osób, z czego 1100 to pracownicy łódzkiego oddziału.
Pracownicy są wyjątkowo rozgoryczeni, bowiem nic nie zwiastowało takiej decyzji. Informacja o zamknięciu Beko w Polsce nastąpiła znienacka i zaskoczyła pracowników.
Nikt się nie spodziewał, że nasze zakłady w Łodzi zostaną zlikwidowane. Niczego nie przeczuwaliśmy. Przedstawiono nam świetlaną przyszłość, a w ostatnim czasie wzrosła produkcja. Myśleliśmy, że wszystko w końcu ruszy pełną parą. List od zarządu o zamknięciu zakładów, który odczytano nam na zebraniu w czwartek, był dla nas ogromnym szokiem.
- powiedziała PAP, pracownica Beko, Dorota Popławska.
Pracowicy twierdzą, że jeszcze miesiąc temu, obiecywano im pracę na trzy zmiany oraz większą liczbę zamówień.
Beko to turecka firma działająca w branży pralek od ponad 50 lat. Jej produkty sprzedawane są w 130 krajach na świecie, w tym Polsce.
Zobacz: Gigant zwalnia pracowników konkretnych działów. Zmiana priorytetów
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 08:03:00| Telepolis.pl
W kilku państwach obowiązują już tzw. prawo do odłączenia się. W Polsce jeszcze nie ma takich przepisów, ale to ma się zmienić.Prawo do odłączenia się to nic innego, jak przepisy, które chronią pracowników przed koniecznością ciągłego pozostawania na łączach, także po godzinach pracy. Takie regulacje obowiązują w różnej formie między innymi we Francji, Hiszpanii oraz Belgii, a niedawno zostały wprowadzone także w Australii. W Polsce jeszcze ich nie ma, ale to ma się zmienić.
Rząd szykuje zmiany w prawie
Chociaż w kilku europejskich krajach obowiązuje już prawo do odłączenia się, to nadal większość Starego Kontynentu nie oferuje takiej ochrony dla pracowników. Dlatego też trwają prace na unijną dyrektywą, która na szczeblu centralnym ujednoliciłaby przepisy w tym zakresie. Komisja Europejska prowadziła już w tej sprawie konsultacje społeczne.
W nieodległym czasie KE przedstawi najprawdopodobniej projekt dyrektywy, której celem ma być zajęcie się problematyką minimalnych norm i warunków dotyczących prawa do odłączenia się oraz minimalnych wymogów dotyczących telepracy w całej Unii.
- pisze TVN24.
Co więcej, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje aktywnie w tych pracach uczestniczyć, aby jak najszybciej je uregulować, a następnie wprowadzić do polskiego porządku prawnego. Pracownikom, których prawo do odłączenia się zostanie naruszone, prawdopodobnie będzie przysługiwać jakaś forma odszkodowania.
Jednak przepisy budzą też wiele wątpliwości, także w krajach, w których już obowiązują. Nietrudno przecież wyobrazić sobie sytuację, w której kontakt poza godzinami pracy jednak jest potrzebny, bo wydarzyło się coś niezwykle pilnego, co wymaga interwencji pracownika. To oczywiście sytuacje niezwykle rzadkie, ale możliwe. Co w takiej sytuacji?
Zobacz: Rząd zapowiada nową ustawę. Wprowadzi unijne przepisy
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 07:47:00| Telepolis.pl
Australijski rząd planuje wprowadzenie limitu minimalnego wieku na korzystanie z social mediów. Celem projektu jest oczywiście ochrona najmłodszych przed uzależnieniem i zadbanie o ich zdrowie psychiczne. Młodzi: co to za pomysł?
Pomysł nie podoba się oczywiście samym zainteresowanym. Przeciwni są także niektórzy eksperci, którzy twierdzą, że wprowadzenie takich zakazów sprawi, że powstanie nielegalne podziemie.
Premier Australii Anthony Albanese nie zraża się krytykami i planuje wprowadzenie pierwszych testów limitu wieku jeszcze w tym roku. Nie powiedział natomiast jeszcze o minimalnym wieku do korzystania z social mediów. Eksperci sugerują, że może to być coś w granicach 14 do nawet 16 lat.
Chciałbym, aby dzieci przestały spędzać czas na telefonach, a zaczęły wychodzić na zewnątrz, aby grać w piłkę lub pływać w basenach. Chciałbym, aby miały realny kontakt z drugim człowiekiem i zbierały swoje życiowe doświadczenia. Wszyscy wiemy, że życie tylko w social mediach jest szkodliwe dla społeczeństwa.
- tłumaczy premier Albanese.
UE się to nie udało
Podobne ograniczenia prawne próbowała wprowadzić już Unia Europejska. Z powodu skarg związanych ograniczanie praw najmłodszych unijne władze wycofały się jednak z tego pomysłu.
Same platformy social media także wprowadzają swoje ograniczenia wieku. Tak jest chociażby na YouTube oraz TikToku. Obie platformy ograniczają wiek użytkowników do minimum 13 lat.
Zobacz: Pierwsza ustawa odnośnie social media podpisana. Są zakazy
Zobacz: Nowy trend na lotniskach. Podbija TikToka, rozwściecza podróżujących
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 07:28:00| Telepolis.pl
PKO BP wprowadza nową funkcję w aplikacji mobilnej IKO. Skorzystasz z niej w nietypowym miejscu, bo w samochodzie.PKO Bank Polski, we współpracy z DXC Technology, wprowadza nowe rozwiązanie do swojej aplikacji mobilnej IKO. Jednak nie skorzystają z niego wszyscy klienci. Nowość została stworzona z myślą o zmotoryzowanych, którzy dysponują w miarę nowymi autami.
PKO BP integruje się z Android Auto
PKO BP poinformował, że aplikacja mobilna IKO integruje się z systemem Android Auto w samochodzie. Dzięki temu użytkownicy zyskają zupełnie nowe możliwości, w tym między innymi płacenie za parking bezpośrednio z poziomu ekranu w aucie. Aplikacja pozwoli również na przeglądanie ostatnich opłat.
Cieszymy się z zaufania, jakim od wielu lat darzy nas PKO Bank Polski oraz możliwości wykorzystania wiedzy i doświadczenia naszych inżynierów w pracy nad kolejnymi innowacyjnymi funkcjami IKO. Opcja uruchamiania opłat za parkowanie z poziomu interfejsu Android Auto bez konieczności uruchamiania aplikacji IKO to kolejny krok w kierunku zapewnienia kompleksowej obsługi klienta i jeszcze bardziej spersonalizowanych usług bankowych.
komentuje Robert Taras, Account Delivery Leader, DXC Technology Polska.
Nowość dostępna jest dla wszystkich użytkowników aplikacji IKO, o ile oczywiście mają samochód z Android Auto w wersji co najmniej 8.
Zobacz: PKO BP ma pilny komunikat. Dotyczy klientów Orange
Zobacz: PKO BP z nową usługą. Klienci sami określą cenę
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-10 05:21:18| Telepolis.pl
Apple zaprezentował dw końcu swoje nowe smartfony. Monotonna wtórność to mało powiedziane. Hejterzy dostali kolejną dawkę argumentów i już grasują po internetach.Apple iPhone 16, 16 Plus, 16 Pro i 16 Pro Max czyli jak zwykle
Podobnie jak wyglądało to w ostatnich latach, nowości związane z premierą nowych iPhoneów 16 co chwila pojawiały się w przeciekach. Sprawy nie ułatwił też WWDC24, czyli oficjalny event Applea poświęcony nowościom programistycznym producenta. No a tym razem to wokół oprogramowania, a nie sprzętu Apple zrobić chce szum. W końcu całe to Apple Intelligence ma być motorem napędowym sprzedaży 16. generacji iPhoneów. A więc nie same urządzenia, tylko programistyczne sztuczki wokół uczenia maszynowego dumnie nazywanego sztuczną inteligencją.
Apple Intelligence nie będzie przy tym dostępny w Europie, dodajmy, a przynajmniej nie na początku. Apple zdaje się, że musi zrobić osobną wersję usług pod rynek europejski, by sprostać wyzwaniom, jakie narzucają unijne regulacje. I to w sumie dobrze, że narzucają, bo lepiej, gdy ktoś tam czuwa, jakie informacje na nasz temat są wykorzystywane do karmienia sztucznej inteligencji.
Zaleta? Apple Intelligence wymusza 8 GB RAM również w najtańszych iPhoneach. A to przyda się i do normalnych zastosowań.
Nowe iPhoney wyglądają tak samo
Nie, Apple nie wynalazł koła, czy raczej prostokąta na nowo, ale tego już nikt nie próbuje. Nowe iPhoney mają teraz wyspę aparatów, która nie pozostawia złudzeń, kto jest bogaczem z Pro/Pro Max, a kto kupił tańsze sprzęty. To widać już z daleka.
Nowa wyspa w najtańszych 16-stkach ma zapewnić zgodność z Apple Vision Pro i rejestrowanymi dla niego treściami VR, ale wątpliwe jest, by ktoś z najtańszym iPhoneem 16 skusił się dodatkowo na gogle Applea za prawie 20 tys. zł. Apple jednak od zawsze wybiera komunikację emocjami, a nie rozsądkiem, prawda?
Zobacz: Apple iPhone 16 Pro i 16 Pro Max - nowy wymiar luksusu
Zobacz: Apple iPhone 16 - potrafi (trochę) więcej
iPhone 16 ma być idealny do gier... ale
Nie wiem zupełnie, jak można było aż tak przyoszczędzić na ekranie 16-stek. Wygląda pięknie, ma w szczycie 2000 nitów i zapewne kolory niczym ze wzornika, ale jak tu dawać odświeżanie 60 Hz w telefonie za 4000 zł i więcej?
Podstawowe iPhoney nadal tkwią pod tym względem w poprzedniej epoce. Pomimo szumnych obietnic nie chce mi się też wierzyć w spektakularny czas pracy. Jedna czy dwie godziny więcej oglądania wideo w trybie samolotowym to kilkuprocentowe różnice. Tymczasem Apple przekonuje, by grać na tym w gry AAA. Jeszcze jakby dało się szybko naładować telefon zmęczony ciężką grą. A gdzie tam. Utknęliśmy na ładowarkach 20 W, a sytuacji nie ratuje odświeżony MagSafe z mocą 25 W.
To może, chociaż szybko prześlę filmy z... no niech będzie urlopu do pamięci telefonu? I tutaj powtórka z rozrywki. Szybkie 10-giabitowe złącze USB-C to dla prezesa, Panie Areczku, a w podstawowych iPhoneach 16, choć wtyczka nowa, to transfery po staremu, do 480 Mb/s.
Och jak nudno, ojoj...
Bicia piany na temat wtórności iPhoneów 16 i wprowadzenia przesuwanych ikon na pulpity nie będzie końca. Przyzwyczajonym do Applea użytkownikom będzie jednak absolutnie wszystko jedno. Nowy telefon, pyk pobiera się wszystko z chmury i jestem na nowym iPhonie. Tak bez trosk, wiedzy technicznej i tracenia czasy na głupoty.
Bo dla użytkownika iPhonea przegranym jesteś Ty, drogi użytkowniku Androida. Przegrywasz za każdym razem, gdy coś działa Ci inaczej niż w reklamie, za każdym razem, gdy tracisz czas na poznawanie nowego sprzętu i... jego błędów. Za każdym razem, gdy z bólem serca okazuje się, że po 2 latach więcej aktualizacji systemu już nie dostaniesz, a te, które dał producent, jedynie uczyniły telefon nieużywalnym.
Tak, za iPhonea płaci się z reguły więcej niż za zlepek podzespołów o zbliżonych możliwościach. Ale gdy masz pewność, że twój zlepek z jabłkiem na obudowie będzie zawsze działał tak, jak tego oczekujesz, to masz w głębokim poważaniu wszystkie te pokrzykiwania hejterów z Androidem. Android to jest dla ludzi, którzy mają za dużo wolnego czasu.
A przynajmniej tak było
Smartfony Apple'a straciły już sporo ze swojego ekskluzywnego blasku. Apple iPhone 15 Pro i Pro Max niespodziewanie objęte zostały licznymi rabatami (nie wspominając o podstawowych modelach) i ich cena stopniała do tego stopnia jeszcze przed wakacjami, że jak nigdy stały się dla wielu osób oczywistym wyborem, bijącym Androida nie tylko możliwościami, ale i ceną.
Apple iPhone 15 Pro Max to w Polsce jeden z najszybciej tracących na wartości iPhone'ów
Jednocześnie jednak wierne Apple'owi osoby, które zamierzają teraz sprzedać iPhoney 15 i, jak co roku, wymienić sprzęt na nowy, może czekać przykra niespodzianka. Do nowości będzie trzeba dołożyć więcej, bo w zeszłorocznej cenie używki teraz można kupić nowe 15-stki. Dla niektórych piekło już zamarzło, bo Apple do tej pory pozwalał zwykle na jeden kosmetyczny rabat tuż przed premierą nowej generacji telefonów. Dla mnie zamarznie, dopiero gdy Apple zacznie dorzucać do telefonów gratisy na wzór Samsunga.
Kończy się konferencja, a tu fikołek
Apple zagrał fair spadł kurs dolara, to i spadła cena iPhoneów. 3999 zł za podstawowego iPhonea 16? Przecież rok temu było to 4699 zł. A już spadki w stosunku do iPhoneów 14, ze szczytu kursu dolara w Polsce to wręcz skok w przepaść. 14 Pro Max 256 GB kosztował dwa lata temu zaporowe 7899 zł, tymczasem za 16 Pro Max 256 GB zapłacimy 6299 zł to o 1500 zł mniej. Wariant terabajtowy stopniał natomiast z 10 499 zł do 8 299 zł czyli o 2200 zł.
table align="center" border="1" cellpadding="5" cellspacing="5" dir="ltr" layout="auto" width="100%" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">
iPhone 16
iPhone 16 Plus
iPhone 16 Pro
iPhone 16 Pro Max
128 GB
3999 zł
4499 zł
5299 zł
-
256 GB
4499 zł
4999 zł
5799 zł
6299 zł
512 GB
5499 zł
5999 zł
6799 zł
7299 zł
1 TB
-
-
7799 zł
8299 zł
I choćbym nawet bardzo chciał marudzić, szczypać i ujadać, to będzie rok Applea. Wiele osób skusił lata temu Apple iPhone 11 (w tym mnie), no a przy tych cenach Apple może szykować się na kolejną falę konwertytów. Bo bądźmy szczerzy, po co kupować topowy smartfon firmy krzak za 6000 zł, skoro za 5000 zł z kawałkiem jest nowy iPhone 16 Pro?
I tylko trochę trolli żal. Ale kto wie, a nuż widelec będą jakieś wady ukryte i wybuchnie afera, a w internetowym trollu znów obudzi się megiera?
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-09 22:26:22| Telepolis.pl
Firma Sharp jest w Polsce dobrze znana dzięki atrakcyjnej ofercie telewizorów i sprzętu audio. Ale na targach IFA 2024 w Berlinie producent skradł moje serce czymś zupełnie innym. Sharp chce iść za ciosem i pracuje nad kolejnymi rowerami elektrycznymi.Zdradzę Wam pewną tajemnicę. Udało mi się bowiem dostać do ekskluzywnej strefy firmy Sharp, która skrywała dużą niespodziankę. Jak pisaliśmy jakiś czas temu na Telepolis.pl, firma ta postawiła ostatnimi czasy na rowery elektryczne, a jak pokazał nasz test, z całkiem dobrymi efektami. Teraz Sharp poszedł za ciosem i chce rozszerzać swoją ofertę, a ja, jako zapalony cyklista, nie mogłem oderwać oczu od nowych dwukółek od Japończyków.
Eleganckie rowery elektryczne dla każdego
Miałem okazję już wcześniej przyjrzeć się modelom BK-GS03 oraz BK-RS08 i przy wielu swoich zaletach miały też dwa dość istotne ograniczenia były dostosowane głównie do szybkiej jazdy po mieście po asfalcie i były adresowane do bardziej majętnej grupy odbiorców. Żaden rower nie jest do wszystkiego i dla wszystkich, ale po cichu liczyłem, że ten rewelacyjny sznyt w designie trafi nie tylko do tej kategorii odbiorców. I Sharp mnie nie zawiódł.
Tegoroczna oferta przedstawiona podczas targów IFA w Berlinie obejmowała prawie 20 rowerów elektrycznych. Co prawda były to na razie tylko prototypy, stąd nie każdy z nich może ostatecznie trafić do sprzedaży, ale osobiście byłoby mi bardzo szkoda, gdyby któryś jednak nie był do kupienia. Japończycy zrobili bowiem świetny research i byli w stanie dopasować swoje produkty do różnych potrzeb, ale i trendów na rynku. Jak więc prezentuje się ta oferta?
Mamy tu rowery z takich grup jak miejskie, składane, cargo, trekkingowe, a nawet tzw. fatbike. Te dwie pierwsze kategorie mają prawdopodobnie kosztować nawet od 1000 do 1500 euro. Ostateczna cena, także w złotych to jeszcze kwestia czasu, ale nawet przy zwykłym przeliczniku widać, że producent tworzy naprawdę ciekawą propozycję. Do tej pory okolice 4000 złotych za rower elektryczny w większości były zdominowane przez mało znane marki. Sharp ma szansę pokazać, że da się zrobić naprawdę solidny rower elektryczny za mniej niż pięć tysięcy.
W teren z elegancją
Ale rowery składane i miejskie to nie jedyne atrakcje od Sharpa w sekcji mobilnej. Na targach IFA w Berlinie można było bowiem znaleźć także rowery cargo z przygotowanymi miejscami na transport większych rzeczy. Rozwiązanie coraz popularniejsze także i w polskich miastach, a przy dodatkowym bagażu wsparcie elektryka będzie jak znalazł. A wszystko to, tak jak i pozostałe modele, zostało wykonane w niezwykle eleganckim stylu.
Producent nie zapomniał także o fanach podróży pozamiejskich. Poza rowerami trekkingowymi, wyposażonymi chociażby w przednie amortyzatory SR Suntour, znalazło się też miejsce dla fatbikeów. Te przypominające momentami motory bicykle dzięki szerokim oponom i wsparciu silnika elektrycznego powinny świetnie sprawdzić się do jazdy po bardzo wymagającym terenie. Już nie mogę się doczekać, by to sprawdzić. Tym bardziej, że firma korzysta z patentu MotoBoost Crank, dzięki czemu kręcenie pedałami ma być jeszcze bardziej efektywne.
Radiowy oldschool i oczekiwane telewizory
Na IFA w Berlinie miałem też okazję zobaczyć kilka nowości ze sprawdzonych już na naszym rynku dla Sharpa obszarów audio i telewizorów. Jako fan klimatów retro w oko szczególnie wpadło mi kieszonkowe radio Sharp DR-P520 Osaka, które korzysta z technologii BestTune, łączącej jednocześnie FM, DAB i DAB+. Jest nawet gniazdo słuchawkowe! Sharp wprowadza też na rynek serię Q, która łączy w sobie najnowsze technologie z wyjątkowym wzornictwem i atrakcyjną ceną dla konsumentów. Ten sprzęt może świetnie łączyć się z propozycjami z oferty telewizorów.
Podczas targów można było zobaczyć modele z serii GR8 i GP7, oba to modele AQUOS 4K TV z technologią QLED, które zadebiutowały dopiero co na polskim rynku. W połączeniu z systemem dźwiękowym 2.1 od Harman-Kardon i wsparciem dla Dolby Atmos i DTS:X zapowiada się na świetną ucztę audio-wizualną.
Na osobny akapit zasługuje jeszcze jedna, miła dla Polaków drobnostka. Zarówno na IFA w Berlinie jak i już na domowych seansach w modelach z serii GM6 (debiutujących niedługo także w Polsce razem z dodaną opcją korzystania z serwisu Player), GP7 i GR8 wgrany będzie domyślnie film prezentujący niektóre najpiękniejsze miejscach w naszym kraju. Materiał ma wyświetlać się domyślnie po uruchomieniu telewizora. Prosta rzecz, a jak cieszy, że kadry te trafią do innych osób w Europie, co będzie darmową promocją naszego kraju.
Kategoria: Telekomunikacja
2024-09-09 22:15:00| Telepolis.pl
Pora pożegnać się z AMD RDNA i CDNA, a przywitać z UDNA. To powinno ułatwić pracę deweloperom i przyczynić się do większej popularności układów od Czerwonych.
Podczas zeszłotygodniowych targów IFA 2024 w Berlinie, amerykańska redakcja Tom's Hardware miała okazje przeprowadzać wywiad z AMD. Ich rozmówcą był Jack Huynh, starszy wiceprezes AMD oraz dyrektor generalny Computing and Graphics Business Group. Uchylił on rąbka tajemnicy na temat planów Czerwonych.
AMD UDNA ma być odpowiedzią na NVIDIA CUDA
Informowaliśmy Was już, że Amerykanie od teraz nie będą się skupiać już na najwydajniejszych układach graficznych. Innymi słowa AMD nie ma zamiaru oferować kart z segmentu NVIDIA GeForce RTX 5090. Jednak to nie koniec zmian, bowiem pora pożegnać się też z dotychczasowymi architekturami.
W przypadku AMD mowa o dwóch różnych architekturach - RDNA dla segmentu konsumenckiego i CDNA dla centrów danych. To mocno komplikuje sprawę deweloperom, którzy mają utrudnione zadanie przy optymalizacji oprogramowania. Czerwoni chcą iść śladami NVIDII, oferując ujednolicone rozwiązanie - AMD UDNA.
Dodatkowo AMD ma patrzeć bardziej w przyszłość i planować na trzy generacje naprzód. To powinno przełożyć się na utrzymanie optymalizacji między kolejnymi układami, zmniejszając nakład pracy programistów. Oczywiście zajmie to chwilę czasu, a najbliższe rozwiązania nie będą wchodziły jeszcze w skład UDNA.
Na więcej szczegółów przyjdzie nam poczekać do oficjalnego ogłoszenie nowej strategii. Tak czy siak pierwsze efekty będziemy prawdopodobnie obserwować dopiero za kilka lat, przy tym co dej pory nazywane było roboczo "AMD RDNA5". A więc jeszcze nie przy układach AMD Radeon RX 8000.
Zobacz: Nowe płyty główne dla AMD pojawią się lada moment
Zobacz: Acer wchodzi na rynek zasilaczy. Na start dostajemy małego mocarza
Kategoria: Telekomunikacja
Strony : [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] następna »