Aktualności
»Media
»Internet
»Komputery
»Kultura
»Gospodarka
»Polityka
»Kraj, Świat
»Telekomunikacja
»Nauka
»Dodaj kanał RSS
Najpopularniejsze tagi:
spolszczenie
wsi
chce
nowy
polska
nowe
polsce
akcji
raport
tvn
usa
premier
roku
euro
polski
mln
nowa
internet
sprawie
abp
Znajdź wiadomości na wybrany temat:
2023-02-03 16:37:18| Telepolis.pl
Już dzisiaj do sprzedaży trafia kolejna gra ze świata SpellForce. Jednak Conquest of Eo odbiega swoją konwencją od reszty tytułów z serii. Czy również znajdzie swoją niszę?Może ciężko w to uwierzyć, ale seria SpellForce w tym roku kończy równe 20 lat. Zakon Świtu został zaprezentowany po raz pierwszy 28 listopada 2003 roku, a od tego czasu seria przeszła naprawdę długą drogę. Firma przez długi czas zajmowała się tworzeniem rozszerzeń do dwóch pierwszych części. Świadczy o tym fakt, że SpellForce 2 został wydany w 2006 roku, a SpellForce 3 dopiero w 2017. Teraz producent wypuścił kolejną grę z uniwersum, lecz utrzymaną w nieco innym klimacie.
SpellForce: Conquest of Eo trafia do sprzedaży
Już od dziś, czyli 3 lutego 2023 roku dostępna w sprzedaży jest nowa gra z uniwersum SpellForce. Mowa tu o Conquest of Eo, która jest czymś innym od tego, do czego przez dekady przyzwyczaiła nas seria. Teraz zamiast grupy kilku postaci uwikłanej w zawiłą przygodę, przyjdzie nam się wcielić w przywódcę całego królestw w projekcie łączącym ze sobą dwa światy: RTS i RPG. Rozgrywka odbywa się tutaj w systemie turowym. Co samo w sobie byłoby rewolucją w rozgrywce. Tutaj dochodzi jednak całkowita zmiana koncepcji, która jest ryzykownym ruchem, bo może nie podpaść wieloletnim fanom serii.
SpellForce: Conquest of Eo oferuje unikalną rozgrywkę, łączącą elementy strategii 4X, RPGów i turowych walk taktycznych. Mobilna baza operacyjna w postaci wieży maga i wyczerpujące się zasoby zmuszają graczy do ciągłego ruchu, zapobiegając stagnacji, która może wystąpić w późnej fazie rozgrywki w innych tytułach 4X.
Gra dostępna jest w sprzedaży już teraz na platformach Steam, Epic Games Store i GOG w promocyjnej cenie 111,19 złotych.
Zobacz: Komputer stworzył serial komediowy. Właśnie trwa transmisja
Zobacz: Epic odpala duże działa. Za darmo hit z uniwersum Dishonored
Kategoria: Telekomunikacja
2023-02-03 15:49:00| Telepolis.pl
Trojan HookBot to nowe zagrożenie, które czyha na użytkowników smartfonów z Androidem. Złośliwe oprogramowanie, wykryte w styczniu 2023 r., zaatakuje między innymi polskich użytkowników aplikacji bankowych. CSIRT KNF, czyli Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego, ostrzega przed nowym trojanem HookBot, który został odkryty w styczniu 2023 r. Na jego ślad eksperci od bezpieczeństwa trafili dzięki ogłoszeniu, które pojawiło się na forach przestępczych. Oferowano w nim nowy malware mobilny.
Analiza CSIRT KNF wykazała, że autor wpisu odpowiada już za inne, znane rodziny złośliwego oprogramowania BlackRock oraz ERMAC, które były aktywne w polskiej cyberprzestrzeni i powodowały straty u klientów polskich banków. Specjaliści zdobyli nowe oprogramowanie i dokonali jego analizy.
HookBot wykradnie dane z aplikacji bankowych
Trojan HookBot jest złośliwym oprogramowaniem, którego celem jest uzyskanie dostępu do prywatnych informacji użytkownika, takich jak hasła do bankowości internetowej, poczty elektronicznej, portfeli kryptowalutowych czy też popularnych serwisów społecznościowych.
W aktualnej wersji HookBota jego twórcy przygotowali rekordowe 772 formularze podszywające się pod legalne aplikacje, z czego 24 pochodzą z polskiej domeny. Wśród przygotowanych formularzy podszywających się pod aplikację z domeny .pl znalazły się następujące marki:
Allegro,
Bank BPH,
Bank Polskiej Spółdzielczości,
Santander Bank Polska,
Ceneo,
Rossmann,
EnveloBank,
Euro Bank,
Fakturownia,
Idea Bank,
iFirma,
ING Bank Śląski,
mBank,
Bank Millennium,
Nest Bank,
Noble Bank,
Novum Bank,
Orange Polska,
PKO BP,
Raiffeisen Bank.
Przestępcy przygotowali także formularze dla najpopularniejszych serwisów społecznościowych jak Twitter, Facebook czy Instagram. Na celowniku złośliwego oprogramowania znajdują się także aplikację obsługujące portfele kryptowalutowe, takie jak Cryptopay, MyWallet czy BitPay.
HookBot dystrybuowany jest przez fałszywe aplikacje, które podszywają się pod legalne, często popularne oprogramowanie. Jako przykład, CSIRT KNF podaje sytuację, w której HookBot na początku przedstawia się jako przeglądarka Google Chrome.
Po zainfekowaniu urządzenia, złośliwe oprogramowanie może uzyskać dostęp do funkcji systemowych pozwalających na śledzenie i przechwytywanie poufnych informacji.
Wykonując inżynierię wsteczną, analitycy CSIRT KNF odkryli, jakie zadania ma wykonać HookBot. Jednym z nich jest tzw. eskalacja uprawnień, czyli proces polegający na uzyskaniu przez złośliwe oprogramowanie przywilejów, które nie są nadawane standardowo.
HookBot dla eskalacji uprawnień wykorzystuje usługę dostępności (ang. Accessibility Services), czyli funkcje przeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami, mające ułatwić korzystanie z urządzenia.
Atak na WhatsApp
Nowością w porównaniu do innych rodzin złośliwego oprogramowania, nawet wcześniejszych rodzin pochodzących od tego samego dewelopera, jest obsługa WhatsApp. Malware potrafi odczytywać, pisać i wysyłać wiadomości w tym komunikatorze. Właściwy atak odbywa się w momencie, gdy ofiara zainfekowanego urządzenia uruchomi aplikację, która znajduje się na liście celów oszustów.
Złośliwe oprogramowanie, wykorzystując systemowy komponent WebView, wyświetli fałszywą stronę logowania do usługi, którą uruchomił użytkownik (jest to tzw. mechanizm nakładek ang. overlay). Dla przykładu, jeżeli na liście celów przestępców znajduje się aplikacja bankowa, a użytkownik, który zainfekował swoje urządzenie, postanowi zalogować się do bankowości, nad oryginalną aplikacją wyświetli mu się fałszywe okno logowania. Jeżeli nie zorientuje się, że wyświetlone ekran nie jest prawdziwa aplikacja banku i wprowadzi swoje dane logowania, zostaną one przesłane do serwera kontrolowanego przez złośliwe oprogramowanie.
W przypadku, gdy użytkownik stosuje mechanizm dwuskładnikowego uwierzytelniania z wykorzystaniem SMS-ów, otrzymane kody SMS mogą zostać odczytane i również przesłane do przestępców.
Jak się bronić przed HookBotem?
Trojan HookBot stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa danych i prywatności użytkownika. W celu ochrony przed zainfekowaniem CSIRT KNF radzi:
pobierać aplikacje z oficjalnego sklepu Google Play,
przed instalacją zweryfikować, jakie uprawnienia będą wymagane przez aplikację (informacja ta jest dostępna w sklepie Google Play),
weryfikować, jakie aplikacje mają przyznany dostęp do usług dostępności i wyłączyć te, które nie są wykorzystywane,
regularnie aktualizować oprogramowanie na swoich urządzeniach.
Więcej szczegółów znajduje się w raporcie z analizy technicznej, przygotowanej przez CSIRT KNF.
HOOKBOT_CSIRT_KNF_PL.pdf
Zobacz: Nigeryjski przekręt wciąż skuteczny. Polka straciła 4500 zl
Zobacz: Netflix pułapka. Jeden błąd i tracisz grube pieniądze
Kategoria: Telekomunikacja
2023-02-03 15:18:00| Telepolis.pl
Marsjański łazik Perseverance przez ostatnich 6 tygodni deponował pobrane dotąd próbki, które będą teraz czekać, aż zostaną zebrane przez lądownik w przyszłej dekadzie.Perseverance został wysłany na Czerwoną Planetę w ramach misji MARS 2020. Jego nadrzędnym celem było zbadanie dna krateru Jezero, które według naukowców jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc na poszukiwanie skał bogatych w różne związki. Przez ostatnich sześć tygodni, łazik marsjański zajęty był deponowaniem pobranych dotąd próbek. NASA właśnie poinformowała o tym, że jego zadanie dobiegło końca.
Perseverance zdeponował właśnie ostatnią tubę
Perseverance właśnie zakończył proces przygotowywania próbek do odbioru i transportu na Ziemię. Każda została zapakowana w tytanową tubę i osadzona na powierzchni tworząc zygzakowaty wzór. Pozycja każdej próbki została dokładnie zmapowana, by w przyszłości nie było żadnych problemów z odebraniem ich. Poszczególne próbki znajdują się w odległości od 5 do 15 metrów od siebie, co ma zagwarantować ich bezpieczne odzyskanie oraz bezproblemowe odnalezienie, nawet gdy zostaną przykryte grubą warstwą pyłu.
Warto wspomnieć, że zdeponowane próbki to jedynie opcja zapasowa na wypadek, gdyby plan A nie wypalił. Ten z kolei zakłada, że próbki dostarczy sam Perseverance, a przejmie je od niego specjalny lądownik. Teraz, gdy łazik marsjański zakończył pierwszy etap swojej misji, w najbliższej przyszłości przeniesie się w górę delty rzeki, która miała niegdyś wpływać do krateru Jezero. Tam zajmie się badaniem materiału naniesionego przez przepływającą rzekę.
Zobacz: Europejsko-chiński podbój kosmosu nie wypali. Powodem polityka
Zobacz: Misja Artemis gotowa na lot załogowy. A przynajmniej tak twierdzi NASA
Kategoria: Telekomunikacja
2023-02-03 14:49:48| Telepolis.pl
T-Mobile ogłosił, że wprowadza mniejszy format kart SIM. Od razu uspokajamy nie chodzi o jakiś nieznany na rynku, nietypowy standard rozmiarowy samych modułów SIM, ale o mniejszą ramkę, z której wypycha się karty.Nowe karty T-Mobile charakteryzują się o połowę mniejszymi wymiarami ramki SIM, czyli oferowane będą w tzw. formacie half SIM o wymiarach 43 x 54 mm (standardowo mają 86 x 54 mm).
Docelowo będą one dostępne dla klientów we wszystkich ofertach abonamentowych, na kartę oraz Heyah, a już wkrótce pierwsze karty w formacie half SIM trafią do klientów korzystających z usługi na kartę oraz MIX.
Co ważne, zmiana formatu ramki karty nie wpłynie na możliwość wyłamania odpowiedniego rodzaju karty, obsługiwanego przez konkretne urządzenia. Nadal więc będzie można uzyskać kartę do standardów mini, mikro i nano.
Obecnie w sklepach, czy punktach sprzedaży T-Mobile dostępne są też dotychczasowe formaty kart i będą one wydawane do momentu wyczerpania zapasów.
Zmiana ramki SIM to część działań operatora na rzecz ochrony środowiska. T-Mobile realizuje plan redukcji wpływu na środowisko i zmniejszenie plastikowych kart, na których dostarczane są moduły SIM, jest jednym z kroków ekologicznej strategii Magentowych. Jak obliczył operator, nowy format ramki pozwoli na zużycie o połowę mniejszej ilości plastiku podczas produkcji, co w rezultacie zmniejszy też ilość odpadów tego typu. W przypadku T-Mobile Polska jest to około 8 ton rocznie.
T-Mobile przypomina też o innych swoich działaniach na rzecz środowiska. W ubiegłym roku operator wystartował z inicjatywą zachęcającą do prawidłowego recyklingu starych telefonów, a od stycznia we wszystkich salonach T-Mobile stanęły specjalne pojemniki, do których można przynosić nieużywane urządzenia. Później zostaną one poddane recyklingowi.
Operator chwali się też działaniami w mikroskali: wycofał ze swoich biur i sklepów plastikowe torby i butelki, usunął z kantyny jednorazowe sztućce, kubki i słomki, a w kawiarni w siedzibie głównej zachęca do przychodzenia po kawę z własnym kubkiem.
Zobacz: T-Mobile zabierze klientom smartfony, ale to bardzo dobrze
Zobacz: Jesteś w T-Mobile? Nowe prezenty czekają w aplikacji
Kategoria: Telekomunikacja
2023-02-03 14:46:40| Telepolis.pl
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, smartfony Vivo X90 oraz X90 Pro zostały globalnie zaprezentowane i wkrótce trafią do sprzedaży poza Chinami. Nie dotyczy to niestety topowego Vivo X90 Pro+, przynajmniej na razie.Pod koniec 2022 roku w Chinach debiutowały smartfony z serii Vivo X90, a teraz przyszedł czas na ich globalną premierę. Osoby, które oczekiwały na topowy model, czyli Vivo X90 Pro+ ze Snapdragonem 8 Gen 2, muszą się obejść smakiem. Na globalny rynek trafi tylko podstawowy model oraz Vivo X90 Pro. Być może się to zmieni w przyszłości, ale pewności co do tego nie ma.
Zobacz: Vivo X90 Pro+ zadebiutował. To być może najlepszy foto smartfon
Zobacz: Dimensity 9200 w Vivo X90 nie zabił Snapdragona 8 Gen 2. Qualcomm górą
Vivo X90 Pro to smartfon napędzany układem MediaTek Dimensity 9200. Urządzenie zostało wyposażone w 6,78-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 1260 x 2800 pikseli, odświeżający obraz z częstotliwością do 120 Hz. Wewnątrz obudowy odpornej na działanie pyłów i wody, zgodnie z normą IP68, znalazło się miejsce dla akumulatora o pojemności 4870 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym 120 W i bezprzewodowym 50 W.
Główny aparat ma rozdzielczość 50 Mpix (f/1.75, OIS) i towarzyszy mu aparat portretowy z zoomem optycznym 2X, również o rozdzielczości 50 Mpix, a także 12-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym. Zestaw fotograficzny w Pro+ jest bogatszy. Przedni aparat ma rozdzielczość 32 Mpix.
Dostępność i cena
Vivo nie podało jeszcze zbyt wielu informacji na temat dostępności i cen smartfonów z serii X90 na globalnych rynkach. Poznaliśmy tylko cenę Vivo X90 Pro w Malezji, wynoszącą 4999 ringgitów (około 5000 zł).
Vivo X90 będzie dostępny w kolorze czarnym i niebieskim w Hongkongu, na Tajwanie, w Indiach, Tajlandii i Malezji. Model Vivo X90 Pro w kolorze Legendary Black (czarnym) trafi do sprzedaży w Hongkongu, Tajwanie, Indiach, Tajlandii i Malezji w Azji, a także w Austrii, Chorwacji, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, Niemczech, Polsce, Rumunii, Serbii, Słowenii, Wielkiej Brytanii i Włoszech.
Zobacz: W Galaxy S23 jednego zabrakło. Apple to ma
Zobacz: Samsung Galaxy S23 jest droższy, ale nie dla Polaka. Policzyliśmy
Kategoria: Telekomunikacja
Strony : [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] następna »